Nie pytajcie mnie, kiedy to zleciało bo nie mam pojęcia. Pamiętam jakby to było wczoraj kiedy pisałam dla Was post na rok przed.. a dzisiaj widzimy się 11.11.2018 – zostało ostatnie 6 miesięcy do ślubu!
Czytając poprzedni post podsumowujący jestem naprawdę zadowolona z postępów, bo całkiem sporo udało nam się ogarnąć.
Jak wiecie (a jeśli nie to zapraszam TU) mam już suknię ślubną. I to od dobrych kilku miesięcy. Nie sądziłam, że tak szybko mi pójdzie, ale w gruncie rzeczy jestem zadowolona z takiego obrotu spraw.
Kolejna sprawa – buty. Kupione! Wiele z Was polecało buty ślubne marki Kotyl, dlatego zdecydowałam się właśnie na nie. Są takie jakie sobie wymyśliłam, kolor, obcas.. Wszystko pięknie. Myślę, że mnie nie zawiodą. Oczywiście jestem w trakcie ich ”rozchadzania”. Co by w dniu ślubu czuć się maksymalnie komfortowo.
Następna kwestia to nasze zaproszenia.
Przyznam Wam się szczerze, że ta sprawa dała nam trochę popalić. Spędziliśmy masę czasu na ich zaprojektowaniu po czym okazało się, że po wydrukowaniu nie wyglądają tak pięknie jak w projekcie na komputerze.. Kosztowało nas to sporo nerwów i złości. Na szczęście udało nam się uratować sytuację i projekt ZOSTAJE. Jestem z nas mega dumna. 😀 W lutym planujemy już zapraszać gości ze względu na urlop.. potem wracamy do Polski na kilka dni przed ślubem, więc jest to jedyna opcja.
Świadkowie?
Mamy to! Ja mam druhnę, Karol ma świadka.. wszystkie formalności załatwione! 🙂
Pierwszy taniec, alkohol, dekoracja Kościoła, oprawa muzyczna ślubu? Ogarnięte!
Pamiętacie jak pisałam Wam o piosence na pierwszy taniec? Zmieniliśmy zdanie. Mam nadzieję, że już ostatni raz. Postawiliśmy na coś szybszego. Z pewnością będzie nam się lepiej tańczyć do „żywszego” utworu.
Następna ważna sprawa to alkohol.. Niestety ciężko dojść do porozumienia. Braliśmy pod uwagę takie wódki jak: Bocian, Saska, Ogiński, Wyborowa. I niestety przy żadnej z nich nie doszliśmy do porozumienia, więc szukamy dalej. Jest jeszcze trochę czasu na podjęcie decyzji.
Udało nam się również załatwić dekoratorkę do Kościoła – motyw przewodni będzie nie tylko na sali, ale również w Kościele. Jedna, piękna, wspólna całość.
Oprawa muzyczna ślubu też już jest praktycznie dogadana. Formalności będziemy załatwiać.. w lutym. 😀
Zakup garnituru, butów, obrączek, sukienki na poprawiny zostawiamy sobie również na luty.
Mamy nadzieję, że damy radę ogarnąć tyle rzeczy w ciągu jednego miesiąca. Już wiemy, że będzie to baaardzo intensywny czas.
Temat panieńskiego/kawalerskiego dalej pozostaje pod znakiem zapytania, ale nie jest to najważniejsza sprawa, więc tym się po prostu nie przejmujemy. Co nie znaczy, że planujemy zrezygnować z tej tradycji, co to to nie. 😀
Musimy jeszcze zamówić kilka dekoracji na salę, ponadto temat podziękowań dla rodziców jest otwarty.. ale to już są takie mniejsze sprawy, więc bez spiny. Zdążymy!
No i to by było na tyle. Jak myślicie, wyrobimy się ze wszystkim? 🙂
Pozdrawiam!
M.
Powodzenia! Wierzę, że będzie super 😀
Bella ostatnio opublikował…Bluszcz na cellulit
Też mamy taką nadzieję! Dzięki:) Pozdrawiam :>